środa, 18 lipca 2012

6.Ciążą

Na Rajskiej Ziemi czas mijał miło i przyjemnie. Nikt nie miał żadnych trosk, nie przejmował się niczym. Pewnego dnia, Mela chciała się przejść sama po królestwie. Vikos chciał, aby się jeszcze pokąpała, ale ta jak zwylke swoje. Popędziła w gąszcz traw i zniknęła. Biegła wzdłuż małej rzeki o silnym nurcie. Nagle natrafiła na kłodę, dosyć niestabilną, ale trzymała się. Była bardzo ciekawa, co jest po drugiej stronie. Poszła więc. Kłoda chwiała się lekko, a promienie słoneczne oświetlały taflę wody tak, że blask odbijał się i wpadał w oczy królowej. Lwica nie mogła nic widzieć, więc gdy postawiła łapę, straciła równowagę i wpadła do jeziora.
M : Ech, to tylko kąpiel.
Ale myliła się. W okół niej pływało pełno aligatorów, które z pewneością były głodne.
M : Aaa! Vikos, pomocy!
Vikos, usłyszawszy błagalne krzyki narzeczonej podbiegł do jeziora i skoczył na ratunek. Tak jak ratownik wyciągnął Melanię z rzeki. Obaj dyszeli ciężko. Mela odniosła tylko drobne rany na nodze i oku. Vikos liznął ją w miejsce ran i westchnął ciężko.
V : Nigdy tu się już nie zbliżaj, Melanio! Mogło ci się coś stać!
M : Ale Vikos....to słońce.....nic nie widziałam!
V : To otwarta przestrzeń! Tam słońce prarzy najbardziej! Przy naszej jaskini i dżungli nigdy byś nie straciła wzroku!
Mela spuściła głowę. Prawdę mówiąc, kochała Vikosa, ale teraz była na niego naprawdę zła. Szli tak razem, bez słowa. Nagle Vikos popchnął Melę do wody. Roześmiana lwica zrobiła to samo. Lew jednak wydostał się na kamień, by się wygrzać.

M : Kocham cię, Vikos!
V : Ja ciebie też.
M : Myślisz, że moglibyśmy mieć dzieci?
V : Co?!
M : Nie podoba ci się ten pomysł?
V : Skądże, bardzo mi się podoba, ale czy nie uważasz, że jesteśmy za młodzi?
M : Wiek się nie liczy.Ja tam już w młodości upolowałam ptaka.
V : Hi, hi, no dobrze, zgadzam się. Ale jeśli to będzie chłopczyk, to nazwiemy go Brutus!
M : Dobrze, a dziewczynka będzie Tama!
Minął miesiąc. Mela odczuwała od jakiegoś czasu bóle brzucha. Postanowiła wybrać się do Mike'a.
M : Mike! Od jakiegoś czasu odczuwam mocne bóle brzucha. Co to oznacza?
M : Hmmm.....oznacza to, że będziesz mamą!
Melania nie mogła się pozbierać ze szczęścia.
M : Kiedy termin?
M : Za trzy miesiące góra. Jak skurcz będzie trwać dłużej, to mnie wzywaj!
M : Ok. Dzięki!'
Odbiegła. Vikos był chyba najszczęśliwszym lwem na ziemi. Teraz tylko wystarczy czekać.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Podobało się? Piszcie w komentarzach. Sorra, że nie pisałam, ale po prostu nie miałam czasu. Teraz następna notka za 4 komentarze, bo będe miała mało czasu w kilka następnych dni. Acha, joxx, twój rysunek jest gotowy :
( Jak by co, nie zrobiłam go deviantarcie, bo nie mogę, a ta najciemniejsza to Sarafina)

1 komentarz:

  1. Opowiadanie bardzo ciekawe! Ja bym chciała aby urodziły im się bliźniaki! ^__^

    rysunek uroczy!

    OdpowiedzUsuń