czwartek, 12 lipca 2012

3. Pierwsza Zabawa Meli


Mijały miesiące. Mela rosła tak samo szybko, jak inne lwiątka. Pewnego dnia, gdy rodzice jeszcze spali, wymknęła się na sawannę. Myślała, że będzie tam wspaniale. I było. Ale tylko z daleka. Kiedy się tak przechadzała, naskoczył na nią lewek z czarną grzywką koloru toffi. Po paru chwiliach zeskoczył z lwiczki wrócił do swojej paczki.
V : No,mamy ją, szefie!
Mela się zdziwiła. Oni mówią sobie szefie? Dziwne.
N : Heh. Jak masz na imię, mała?
M : Mela i nie jestem mała!
N : A ja jestem Natu. To mój kumpel Vikos, a to moja kumpela Selma.Chyba należysz do młodszej grupy, czyż nie?
V : Natu, daj spokój, ona jest starsza od ciebie!
Natu się skrzywił. Widocznie nie chciał mieć następnej dziewczyny w paczce.
S : Oj, przestańcie! Bawmy się w coś lepiej!
V : W co?
N : Tu nie ma w co się bawić!
M : A może wykradniemy się na Lwią Ziemię?
V : Fajnie to wymyśliłaś!
S : Extra!
N : Phi, ja też  na to wpadłem, mądrale!
Lwiątka zaczęły zabliżać się na Lwią Ziemię. Po drodze spotkali grupę młodszą : Korę, Sebę i Hope.
M : Hej, idziecie z nami na Lwią Ziemię?
Lw : Pewnie!

Biegli  ścieżkami za Sępią Skałą. Wkrótce ujrzeli wieczną zieleń.
V : Wow!
M : Tata mi o tym opowiadał!
Natu był bardzo zazdrosny o to, że Melania jest księżniczką. Że będzie w przyszłości władała Sępią Ziemią.
S : Chodźmy tu!
Selma wskazała Lwią Skałę , a przyniej grotę.
M : Tu mieszkają Lwioziemcy!
N : Od dawna to wiedziałem!
S : Natu, nie podskakuj!
M : Ja wejdę pierwsza!
V : Ja z tobą!
Lwiątka weszły do groty. Wydawała się opuszczona. Ale nagle rozległ się bloesny ryk.
D : Wrr! Kim jesteście!
V : Jestem Vikos, a to Mela. Jesteśmy z Sępiej Ziemi.
D : A ja król Dahabu. Spadajcie, bo moja żona się wścieknie i was spierze!
Lwiątka uciekły i opowiedziały innym o swojej przygodzie. Natu się uśmiechnął.
N : A więc jednak tchórzysz, księżniczko?
V : Nie mów tak do niej! Sam byś uciekł!
To prawda. Lwiątko przestraszyłoby się takiej groźby. Ale chciał tak naprawdę zaimponować Meli. Bo lubił ją, ale bał się jej to wyznać.
M : Może wracajmy do domu? Rodzice nas zabiją, jak nie wrócimy przed dzwudziestą!
S : Ech, pobądźmy jeszcze troszkę!
N : A Lwioziemcy? Zabiją nas!
V : Nie zauważą, przecież biega tu zawsze tyle lwiątek!
N : Skąd to wiesz?
V : Od Melani.
Przyjaciele pobiegli więc  pod Lwią Skałę i udawali, ze są jej mieszkańcami. Obok nich stały i bawiły się lwiątka : Kronos, Mohatu i Zauditu. Mohatu chciał podbiec do lwiątek, ale Zauditu go wyprzedziła. Kronos, bo jest nieśmiały, pobiegł do groty.
Z : Hej. Nigdy was tu wcześniej nie widziałam. Jak macie na imię?
M : Ja Mela.
V : Vikos.
N : Natu.
S : Selma.
K : Kora.
S : Seba.
H : Hope.
Z : A ja to Zauditu, a to Mohatu. Kogo jesteście dziećmi?
Mela się skrzywiła. Musiała wyznać nowm przyjaciołom prawdę.
M : Och, my nie jesteśmy z tąd. Mieszkamy na Lwiej Ziemi pod władą króla Thanabiego i królowej Sandry.
Z : Ou, jesteście zagraniczni? Fajnie!
M : Musimy wracać do domu, robi się późno!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz